Oto spełnienie marzeń wszystkich, którzy w młodości byli bezkrytycznie zakochani w Subaru Imprezie – swoistej legendzie motoryzacji. Pod względem wyglądu zmieniło się wiele. Auto zyskało więcej elegancki w postaci wysublimowanej, nieco zachowawczej bryły. Jednak to tylko pozory. Pod maską wciąż kryje się to, za czym tęsknią wszyscy – nieograniczona moc.

Jak spod igły

Japońska marka wie, jak tworzyć eleganckie, dynamiczne auta, którymi po prostu chce się jeździć. Takim modelem było i wciąż pozostaje Impreza, która w najnowszej odsłonie straciła nieco na drapieżnym wyglądzie, ale zyskała znacznie więcej od swoich poprzedników. Mowa to przede wszystkim o znakomitym prowadzeniu – Impreza nowej generacji zaopatrzona została w znacznie sztywniejsze nadwozie. Ma to wpływ nie tylko na płynność, ale także bezpieczeństwo jazdy. Sporo zmieniło się również w samym silniku. Jednostki napędowe w układzie bokser z dostępnej linii modelowej zostały ulepszone i dostosowane do wymogów współczesnego kierowcy. Subaru nie stroni również od tak nowoczesnych rozwiązań, jak napęd S-AWD, bezstopniowa skrzynia biegów oraz stabilność uzyskana dzięki płaskiemu blokowi silnika.

W eleganckiej odsłonie

Auto zyskuje również dzięki zmianie wyglądu. Liftingowi uległy niemal wszystkie elementy. To przede wszystkim kształt nadwozia, który przywodzi na myśl eleganckie miejskie limuzyny. Samochód prezentuje się znacznie poważniej od swej rozsławionej w latach 90. wersji. Wygląda nieco jak jego starszy brat, który ubrał się w skrojony na miarę garnitur. O estetycznym wykończeniu świadczą również takie elementy, jak podłużne reflektory z funkcją doświetlania zakrętów, zespolone tylne lampy, a także aluminiowe felgi z czarnym wykończeniem. Wnętrze to także pewna nowość – szczególnie, że jest znacznie przestronniejsze niż w poprzednich wersjach.  Nie zabrakło nowoczesnych rozwiązań, takich jak wielofunkcyjny wyświetlacz umieszczony tuż nad tablicą przyrządów informujący o wszystkim, co dzieje się na drodze. Natomiast skórzana czarna tapicerka tylko potęguje wrażenie „szycia na miarę” współczesnego kierowcy, który wie czego chce.