Jak żyć, aby nie mieć długów

0
1142

Współczesność to absolutna pogoń za pieniędzmi. Nierzadko wsparta wieloma wyrzeczeniami o naturze niematerialnej. Człowiek budzi się do życia zupełnie nagi, i równie nagi może to życie zakończyć. To co się jednak wydarza pomiędzy jedną nagością, a drugą nie ma wiele wspólnego z „nagim przyjściem” i „nagim odejściem”. To z początku pustka, którą człowiek wypełnia prozą codzienności dzień po dniu. Jednak dzisiejszy wyścig o wynik, gonitwa o posadę, wieczne pragnienie, wieczny głód na „więcej” to nie jest rodzaj spokojnej prozy. Wszystko to dopełniają reklamy w telewizji, kilkumetrowe billboardy, które mijamy w drodze do pracy, panujący chaos w „niby” porządku. Jak wytłumaczyć dziecku, że w tym roku nie pojedzie na wakacje? Jak wytłumaczyć sobie, że nie kupię sobie nowego auta? Czasem jest ciężko. I dlatego ludzie coraz bardziej się zadłużają.

Jak tego uniknąć?

Pierwsza zasada, która pozwoli nam oddalić się od powstania długu to zasada logiki.

Zdroworozsądkowe podejście do życia wszystkim zawsze wychodzi na lepsze. Logika i rozsądek w praktyce? Odpowiedź to: Widzieć rzeczywistość w prawdziwych jej barwach. Nie dodawać, nie odejmować. Starać się przyjmować ją taką, jaka jest. I jaka szara by czasami nie była, zaakceptować ją w takim kolorze. Jeśli więc zarabiam dwa tysiące to zarabiam dwa tysiące, i ani złotówki więcej. Jeśli z oszczędności wyliczam kwotę pięć tysięcy, to tyle właśnie mam na koncie oszczędnościowym. Dlatego standard życia, który przyjmuję, jest taki, jaki jest. Na taki mnie stać. Nie stać mnie na lepszy, i nie zrobię nic (np.: nie wezmę bezsensownie kredytu) żeby ten standard polepszyć tu i teraz. Czyli jeśli na wakacje stać mnie, aby pojechać nad jezioro za łączną kwotę wyjazdu (benzyna za dojazd, wyżywienie na miejscu, wypożyczenie pokoju hotelowego na dwa tygodnie) to jadę nad jezioro. Nie biorę kredytu, przekraczającego moje możliwości spłaty, aby jednak polecieć na wakacje cztery razy droższe.

Najważniejsze to:

– W pierwszej kolejności, po otrzymaniu wynagrodzenia opłacić wszystkie swoje miesięczne zobowiązania.

Reszta, która pozostanie jest do dyspozycji na cały miesiąc.

– Dobrze planować swoje wydatki.

Można w tym celu prowadzić zeszyt, czy plik w prywatnym komputerze. Trzeba rozsądnie robić zakupy (kupować to, co niezbędne) i nie przeznaczać zbyt dużej kwoty bez wcześniejszego przemyślenia na przyjemności.

– Starać się oszczędzać.

Ustalić jaką kwotę miesięcznie będziemy przekazywać na konto oszczędnościowe. Dobrze jest taką kwotę przelać w momencie, kiedy regulujemy zobowiązania.

– Nie brać chwilówek/pożyczek i kredytów na cele, które mogą poczekać. Każda rata to dodatkowe miesięczne zobowiązanie, którego pominąć nie możemy – tak samo, jak rachunku za telefon.

– Jeśli już zdarzy się, że zalegamy z płatnością – na jej spłatę nie brać od razu pożyczek. Najpierw trzeba się zastanowić czy nie mamy w domu czegoś, co można spieniężyć. Może mamy kogoś, kto udzieli nam pożyczki, a takie pożyczki zazwyczaj są grzecznościowe, no i najważniejsze – bez odsetek.

Ekspert Kredytowy z firmy Habza Finanse – radzi, aby w przypadku problemów ze spłatą aktualnych zobowiązań pod żadnym pozorem nie brać pożyczki aby spłacić raty poprzednich. W ten sposób na naszym koncie pojawia się następne zobowiązanie, a co za tym idzie, w kolejnym miesiącu będziemy mieli jeszcze większe problemy ze spłatą wszystkich rat, gdyż będą one jeszcze wyższe. Jeśli suma wszystkich rat przekracza nasze możliwości dobrze jest zastanowić się nad konsolidacją.  Tylko w ten sposób będziemy mieli szanse na zmniejszenie wysokości miesięcznej raty i dostosowanie jej do naszych aktualnych możliwości finansowych, a tym samym umożliwimy sobie terminową spłatę rat.

– Pozwalać sobie na przyjemności na miarę naszych możliwości finansowych.

Żyjemy w świecie, który na każdym kroku czymś nas kusi. Firmy i działy marketingowe robią wszystko, żeby wypromować daną usługę czy przedmiot. Pamiętajmy jednak, że we wszystkim należy starać się zachować zdrowy rozsądek.